poniedziałek, 19 września 2016

Maestro

Witajcie :)

Gdyby ktoś szukał szkoły wizażu i nie mógł się zdecydować: Warszawa, Poznań, Gdańsk, Kraków czy jeszcze jakieś inne miasto, to moim zdaniem nie ma nad czym myśleć - jedna jedyna szkoła warta polecenia, szkoła w której zdobywasz wiedzę, praktykę, wspaniałych przyjaciół, wiarę w siebie i inne spojrzenie na świat to Akademia Wizażystyki MAESTRO - Olafa Tabaczyńskiego.
W tej szkole wszystko jest wyjątkowe. Najbardziej wyjątkowi to sam pan Olaf Tabaczyński - Mistrz Świata i Mistrz Polski Makijażu, jego żona - Monika Tabaczyńska - kobieta pełna energii, humoru i pozytywnego działania w rękach której, spoczywa zarządzanie wieloma wydarzeniami, w których bierze udział szkoła. Wyjątkowy jest sposób nauczania, przekazywania wiedzy w sposób interesujący, czasem zabawny, ale przede wszystkim profesjonalny i kompleksowy. Wyjątkowe jest to, że pan Olaf bardzo mocno nastawia się na promowanie swoich studentów, zarówno w czasie nauki jaki i po jej ukończeniu. Wyjątkowa jest atmosfera w czasie zajęć, które nigdy się nie dłużą, nigdy się nie nudzą i zawsze czuje się pewien niedosyt, że to już koniec na dziś.
Jeszcze większą pustkę można nagle poczuć, gdy nadchodzi dzień ukończenia szkoły. Aż nie chce się wierzyć, że to już koniec, że się rozstajemy, może nie tak do końca, ale długo będzie brakować weekendów spędzanych na Dolnej Wildzie 6a.

Jeśli więc chcecie swoje życie związać z makijażem, stylizacją, tematyką beauty nie zastanawiajcie się długo - Akademia Wizażystyki Maestro zmienia wszystko!! na lepsze, na bardziej kolorowe, na pełne wiary i przekonania o własnych możliwościach.

Skończyłam tę szkołę wczoraj. Dzień był wyjątkowy. Pełen radości, podniecenia, ale też smutku i żalu, że to już koniec. Ale tak naprawdę koniec zajęć, nie koniecznie koniec znajomości z panem Olafem, panią Moniką i dziewczynami, z którymi spędziło się tyle czasu i które poznało się bardzo dobrze nie tylko na stopie zawodowej.
Szkoda, ale koniec rodzi zawsze coś nowego. Przede mną, mam nadzieję, wiele wyzwań, zmian i możliwości. Cieszę się na to co będę mogła robić, co mi umożliwiono i tylko ode mnie zależy jak to wszystko się potoczy.
Na koniec jeden z moich lepszych, jeśli nie najlepszy, makijaż - smoky eye wykonany na pięknej Natalii Śliwińskiej :)
Dziękuję wszystkim, dziękuję panu Olafowi, dziękuję pani Monice, dziękuję dziewczynom.
Byliście i jesteście WSPANIALI !!!!!

Pozdrawiam
Mirella





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz